Koloryzacja typu bronde stała się bardzo popularna w ostatnich czasach, i chociaż do tej pory mieliśmy już takie trendy jak balejaż czy ombre teraz czas na najlepszą wersję rozjaśniania włosów!
Czym jest BRONDE?
Jak sama nazwa może wskazywać, jest to połączenie blondu i brązu. W odróżnieniu od ombre czy balejażu, koloryzacja włosów skupia się na stopniowych bardzo delikatnych przejściach, jaśniejszego tonu w ciemniejszy co pięknie rozjaśnia włosy w bardzo naturalny sposób.
Dla kogo?
Dobrze przeprowadzenia koloryzacja może pasować tak na prawdę do każdego typu urody. Głównie bronde stosują kobiety o nieco ciemniejszej karnacji. Ciepłe, miodowo-orzechowe refleksy wspaniale rozjaśnią ciemne (nawet czarne) włosy na niemal całej ich długości a efekt będzie nadal naturalny. Jest to zatem wspaniałe rozwiązanie dla brunetek, które marzą o jaśniejszych włosach, wpadających w blond, bez konieczności rozjaśniania włosów na całej ich długości. Jak wspomniałam, bronde wygląda doskonale u dziewczyn o bardziej ''latynoskiej'' urodzie, ale tak na prawdę koloryzacja ta może wyglądać równie świetnie u dziewczyn o jasnej cerze i jasnych oczach.
Ponieważ zachwycił mnie ten kolor, ja również spróbowałam sprawdzić jak będzie prezentował się na moich włosach. Miałam obawy, ponieważ jestem bladą brunetką o ciemnych włosach i jasnych, zielonych oczach. Wszelkie odcienie rudości od razu odpadały. Postanowiłam jednak kupić farbę rozjaśniającą (toner) i po obejrzeniu kilku tutoriali rozjaśnić pasma moich włosów. Farbę trzymałam na włosach tak długo aż z ciemnego brązu przeszła w blond. Zajęło mi to chyba kilka godzin, bo starałam się rozjaśniać poszczególne pasma, stopniowo, na różnej długości włosów, od nasady po końce. Wiem, że taki zabieg najlepiej wykonywać w salonie fryzjerskim, na pewno nasze włosy byłyby nam za to wdzięczne.. ale przy odrobinie wprawy możemy uzyskać podobny efekt jak z salonu ;)
Jeśli boisz się rozjaśniania włosów na własną rękę z pewnością powinnaś udać się do dobrego profesjonalisty, który będzie mógł dobrać kolor odpowiedni dla ciebie. Z pewnością dziewczyny o ciemniejszej tonacji skóry będą lepiej się prezentować w ciepłych, miodowych odcieniach, w przypadku brunetek o jasnej karnacji, powinnyśmy pomyśleć o chłodniejszych odcieniach.
Dlaczego bronde jest takim fenomenem?
Przede wszystkim spełnia marzenie wielu brunetek, które miały ochotę rozjaśnić włosy w sposób, który nie wygląda tandetnie i sztucznie. Jest następcą ombre i nie spłaszcza fryzury tylko wręcz odwrotnie, optycznie zwiększa objętość naszych włosów! Efekt, tak zwany 3D, uzyskujemy dzięki temu, że nasze kosmyki są rozjaśniane stopniowo, nie ma widocznego przejścia z jednego koloru w drugi. Profesjonalna koloryzacja sprawia, że nasze włosy wydają się gęściejsze a twarz szczuplejsza! Polecam Wam ją wykonać zwłaszcza latem kiedy nasza skóra jest opalona, a włosy wyglądają jak muśnięte słońcem!
Czy blondynki też mogą być bronde?
Tak! Jeśli posiadamy naturalnie jasne włosy, należy przeprowadzić koloryzację w odwrotny sposób - czyli zamiast rozjaśniającej, nakładamy farbę o ciemniejszym odcieniu. Jest to nieco trudniejsze, ale chcącego nic trudnego!
Czy taka koloryzacja niszczy włosy?
No niestety, rozjaśnianie zawsze ma negatywny skutek w postaci osłabienia i wysuszenia naszych końcówek. Jeśli często farbujesz włosy i masz je zniszczone, efekt może być po prostu gorszy. Plus jest taki, że nie rozjaśniamy całych włosów, i nie jest to bardzo jasny kolor. Warto stosować odpowiednie kosmetyki przeznaczone do włosów poddanych koloryzacji (np. L'Oréal Paris, Préférence - Glam Bronde). Ponadto, odrosty zwykle nie są tak bardzo widocznie jak w przypadku farbowania włosów na jednolity kolor.
Warto też wspomnieć, że jest to obecnie jedna z najpowszechniej stosowanych koloryzacji wśród gwiazd takich jak Jessica Biel, Jennifer Lopez, Draw Barrymore czy Sarah Jessica Parker!
A jak Wam się podoba bronde? Czy próbowałyście już tej koloryzacji? Dajcie znać w komentarzach!
Komentarze
Prześlij komentarz